Ze względu na wielkość i ilość plików podzieliłam post na kilka części.
Tutaj zobaczycie wstęp do projektu, a tutaj pierwszą i ostanią część mieszkania.
Więcej zdjęć w galerii.
Miłego oglądania.
Tutaj zobaczycie wstęp do projektu, a tutaj pierwszą i ostanią część mieszkania.
Więcej zdjęć w galerii.
Miłego oglądania.
"Spalone" ściany pomogły mi spreparować Panie: Wiesława i Katarzyna, z krakowskiego salonu firmy Benjamin Moore. Wspominałam o tym tutaj.
To, że do mieszkania klienta się zmieszczą to oczywiste, o tym pomyślałam, ale o tym, że muszą wejść najpierw do mojego, to już nie:P
Do naszego mikro samochodu też cholery nie chciały się upchnąć.
Dlatego można było w Krakowie na ulicy spotkać człowieka-kubika szukającego tymczasowej miejscówki dla naszych lamp:)
Sofa poniżej to kombinacja drewnianych podstaw (drewniano.com), materacy futonowych (Seneko) i poduch uszytych przez Dorotę (taftyli)
Poniżej widok z garderoby w stronę kuchni.
Za zasłonami znajdują się proste, ale wygodne systemy z Ikei.
Zawsze mam problem ze skombinowaniem do zdjęć odpowiedniej pościeli.
Tym razem trochę późno sobie o tym przypomniałam, ale podratowała mnie firma stacjonująca po sąsiedzku (Awa). Pożyczyli mi poszewki i narzutę.
Wełniane lampy Buubok zakupione już dawno temu w końcu zajęły swoje miejsce.
Tak sypialna wygląda w sztucznym świetle.
Pozostała już tylko łazienka.