O MNIE       O PROJEKT i...      O FREEDOM    O TAFTYLI

piątek, 7 stycznia 2011

I JA MAM COŚ RÓŻOWEGO

Widzę, że przepowiednia się spełnia i róż wkracza:)
Zdziwił mnie komentarz Bei o tym, że różowy może zostać odebrany negatywnie. Tak jakoś dużo go dookoła widziałam i wydawało mi się, że jest już oswojony, ale jak tak poczytałam w różnych miejscach to rzeczywiście jeszcze bardzo wiele osób go krytykuje.

No, ale ja się przyłączam do chóru pochlebców.

Poniżej kilka przykładów wnętrz gdzie wykorzystany jest róż, a cała stylizacja do słodko-cukierkowych nie należy.

po lewej
 - wnętrza kolejno z:
po prawej
- moje zestawienia tkanin lub tapet





  


Żeby dobrze używać kolorów trzeba dużo patrzeć, oglądać i podglądać.
Pamiętajcie malarstwo to nasza największa studnia inspiracji.
Popatrzcie na te obrazki u Jag.
Podobnie jest z wnętrzami.
Ja w mojej pracy nauczyłam się nie skreślać żadnego koloru.
Trzeba tylko próbować wyjść poza szatmpę. Ja się tego uczę i polecam wszystkim. Wtedy nasze otoczenie nie będzie takie nudne. Powodzenia:)

5 komentarzy:

  1. Zgadzam się w całej rozciągłości.
    Też nie skreślam żadnego koloru. Wszystkie kolory są ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety różowy niektórym kojarzy się z domkiem Barbi, gejami i p. Jolą Rutowicz. Zawsze staram się obalić te skojarzenia. To dobrze, że pokazujesz jak można wykorzystać go we wnętrzach mieszkalnych. Widziałam ostatnio w Domotece wzorzystą pościel z przewagą tego koloru i muszę przyznać, że wyglądała raczej egzotycznie niż infantylnie....

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zestawienia. ten drugi od góry spoko- w ogole w szarym wnętrzu inne kolory nabieraja takiej ostrosci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szary i róż to połaczenie idealne. Trzecie zdjęcie trafia do mnie najbardziej. I...róż rulez:D

    OdpowiedzUsuń
  5. No i proszę, każdy znalazł coś dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Bardzo proszę o nie umieszczanie reklam.