O MNIE       O PROJEKT i...      O FREEDOM    O TAFTYLI

piątek, 24 sierpnia 2012

___________LUBICIE CEGIEŁKI?___________


Ja bardzo, co chyba widać w moich projektach:))
Ostatnio poszukiwałam szaro-brązowych i delikatnie-niebieskich.
O ile z tymi pierwszymi nie ma większego problemu, to z tymi drugim już jest. Oto co znalazłam w temacie tych pierwszych.

Mój numer jeden ze względu na cenę to te duże poniżej - niebieskiego brak:)






Kosteczki między nimi to próbki z Marazzi.
Jako duże płytki wyglądaj niemal identycznie jak te z Castoramy.
Zwykłe cegiełki występują u nich w wielu kolorach, ale mają też takie w 3D - bardzo ciekawe. Te już dostępne są w mniejszej ilości kolorów, a w jasnym niebieskim w ogóle nie ma. Tylko kwadraciki, też zresztą bardzo ładne i często przeze mnie używane.


Mój numer jeden ze względu na wygląd - Mutina.
Tutaj zobaczycie realizację koleżanki po fachu właśnie na tych płytkach.




Następne to nasz Tubądzin.
Tu muszę wrócić honor sprzedawcom, a dokładniej sprzedawczyniom ze sklepu, o którym pisałam tu, a gdzie znalazłam te płytki w świetnej cenie - ok 35zł/m (II gat), a nie za ok 160zł jak na stronie internetowej.
Chyba znalazłam klucz do miłej obsługi w tym miejscu. Trzeba zaczepiać kobiety sprzedawców, a nie facetów:) Dziwne, bo zazwyczaj kobitki są dla mnie okropnie niemiłe:)
Pani z tego sklepu pomogła mi znaleźć cegiełki w kolorze niebieskim!:))
Tu niebieskiego nadal brak.









Kolejne to Ceramica Vogue.
I tu niespodzianka - są i niebieskie, nawet błyszczące, takie jakich potrzebowałam:)
Niektóre kolory są dodatkowo fazowane. Polecam.



Rako - kolory już nie są takie atrakcyjne jak w poprzednich.
Najmniej je polecam, ale są:)




piątek, 17 sierpnia 2012

_________DZIŚ JEST DOBRY DZIEŃ_________



Na wycieczkę palcem po mapie:(
Mówiłam Wam, że niedługo nasze mieszkanko znajdzie się w internecie, na portalu z mieszkaniami do wynajęcia.
I jest tu:) na Airbnb.
Zaczęłam zwiedzać portal.
Jakież tam są perełki!
Tylko spójrzcie. Koniecznie skorzystajcie z linek, bo te mieszkania są niesamowite.
Miłego oglądania w taki okropny wakacyjny dzień.

 


 

   

 


 

 

 



No nie mogłam się bardziej ograniczyć:)

czwartek, 9 sierpnia 2012

__________________PS_________________


Jeszcze taki drobny PS do poprzedniego posta.
Rada dla krakusów:) centusiów.
Jeżeli robicie taki niskobudżetowy projekt, róbcie zakupy w malutkich sklepach z materiałami budowlanymi.
My polecamy taki na ul.Targowej.

Szkoda, że dopiero pod koniec budowy go odkryliśmy.
Oczywiście nie ma tam wszystkiego, tylko najbardziej podstawowe rzeczy, ale nam wystarczało.
Wszystko czego chcieliśmy, było.

Dla przykładu, kilka cen:
Tektura falista ok 3 zł mniej niż w markecie budowlanym
Szpachlówka uniwersalna ok. 14 zł mniej na kilogramie!:), a tej do drzwi trzeba było bardzo dużo. 
Taśma malarska połowę tańsza.

Wspierajcie takie sklepy w swojej okolicy!

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

_________MIESZKANIE ZA GROSZ_________


Przejęliśmy  je w takim stanie jak na zdjęciach poniżej.
Mieliśmy je tylko odmalować, żeby było przytulnie.
No, ale jak zaczęliśmy, to nie mogliśmy przestać.
Samo malowanie zrobił wykonawca (nie mieliśmy wtedy czasu), ale reszta należała do nas.
Nie mogliśmy patrzyć na pożółkłe drzwi, a pomalować lakieru nie damy rady (to znaczy jakiś wewnętrzny głos nie pozwalał nam przymalować tych wszystkich warstw więc... opalanie, skrobanie, szpachlowanie, szlifowanie, malowanie - długo to trwało. Potem malowanie drobnych elementów, które były w mieszkaniu, ale odstawały kolorem albo gdzieś znaleźliśmy i trzeba było odświeżyć. Wyboru kolorów też nie było za dużo. Raczej próbowaliśmy korzystać z zapasów.

Wyszło słodziutko, bardzo słodziutko jak nie u mnie, ale zobaczcie.
Ostrzegam - nie nastawiajcie się na wyszukany design.

Najpierw jak było.
Kiepska jakość zdjęć pogłębiająca różnicę przed i po, nie była moim celem, ale tak jakoś wyszło:) Przepraszam.






W trakcie:) 
 

A tak po zmianie.

 Lampa na wprost - piłka plażowa 80cm (miała być 120cm ale mnie sprzedawca z allegro oszukał:(, gazety i krochmal.




Poduszki - własnoręcznie szyte oraz wsypy z Ikei (takie za 2,5) z doszytymi guzikami  i te w kropki - też jakieś super-tanie z Ikei.

Talerze na ścianie - wydrukowane:P

Przysłona do judasza - znaleziony w mieszkaniu krawat.
Nowe białe meble w kuchni (szkoda, że serię Lagan wycofują, zawsze się nią ratowaliśmy:(
Półka z resztek znalezionego pod szafkami drewna:)

Zasłony - zszyte kawałki tkanin z ciucholandów. Podobnie jak serwetki i inne występujące szmatki.

Stół zrobiony przez właściciela tylko delikatnie przeszlifowaliśmy.
Butelki - znalezione na strychu. 
Sztućce pod kolor ma się rozumieć.


To też ten najtańszy wsyp z Ikei z doszytymi guzikami. Nie podobały mi się laminowane siedziska:) 

Na zdjęciu najdroższe w całym mieszkaniu poduchy! - te zielone z Ikei, reszta doszyta przeze mnie.
Sznureczki z pociętych materiałów na lampie i w tyle łóżka.




Stoliki nocne przemalowane pudełka.

Zasłony z Castoramy. 
I tu moja podpowiedź. Jeżeli robicie tego typu mieszkanie - szybko i za nieduże pieniądze, to warto najpierw kompletować dodatki. Zobaczyć jaka kolorystyka wyszła niż na odwrót. Założyć kolorystykę i potem szukać. Miałam bardzo duży problem ze znalezieniem dodatków w kolorze zieleni czy jak niektórzy twierdzą, niebieskiego do tego wnętrza. Następne będzie (jak będzie) w naturalnych kolorach - dużo łatwiej.



A na sam koniec podziękowania:
Andrzejowi (głównemu wykonawcy:) - za cierpliwość, zwłaszcza do mnie:))
Właścicielom lokalu, którzy zostawili nas z kluczami do mieszkania i pieniędzmi - za  wielką wiarę w to, że nie zdewastujemy tego miejsca.




sobota, 4 sierpnia 2012

________________RELAKS_______________


Nie ma to jak własnoręczne skucie kilku metrów płytek:) Polecam.