Udało nam się wyprodukować już drugą mini partię mosiężnych uchwytów
"plus i minus"
Nie ukrywam, że było ciężko.
Niewielu ślusarzy chce się podjąć wykonania tłumacząc, że małe zlecenie, a my takie wymagające...
Pitu pitu, ble, ble, ble. Mam wrażenie, że większość zwyczajnie nie potrafi.
Byłam już blisko skompletowania warsztatu do lutowania mosiądzu (kiedyś to robiłam:)
Jednak znalazłyśmy jednego RZEMIEŚLNIKA, który po wielu prośbach podjął się przygotowania pierwszej partii.
Uchwyty są piękne! Precyzyjnie wykonane. Cacuszka.
Szybko nam się wysprzedały i zamówiłyśmy drugą partię (tzn Dorota zamówiła bo ja jestem krytykantka ;/).
Druga partia jest jeszcze ładniejsza i precyzyjniejsza!
Zamontowałam sobie na próbę jeden krzyżyk na ścianie - jako wieszak (jeszcze białe czyste ściany bo zaraz po malowaniu:), ale wyobrażam je sobie przy prostych mebelkach. Są jak biju. Mam je już chwilę i nadal mnie cieszą.
Jakby ktoś był zainteresowany to zapraszam do naszego sklepu freeDOM lub Etsy. Zainteresowanych większą ilością proszę o kontakt to może ponegocjujemy:)
Niewielu ślusarzy chce się podjąć wykonania tłumacząc, że małe zlecenie, a my takie wymagające...
Pitu pitu, ble, ble, ble. Mam wrażenie, że większość zwyczajnie nie potrafi.
Byłam już blisko skompletowania warsztatu do lutowania mosiądzu (kiedyś to robiłam:)
Jednak znalazłyśmy jednego RZEMIEŚLNIKA, który po wielu prośbach podjął się przygotowania pierwszej partii.
Uchwyty są piękne! Precyzyjnie wykonane. Cacuszka.
Szybko nam się wysprzedały i zamówiłyśmy drugą partię (tzn Dorota zamówiła bo ja jestem krytykantka ;/).
Druga partia jest jeszcze ładniejsza i precyzyjniejsza!
Zamontowałam sobie na próbę jeden krzyżyk na ścianie - jako wieszak (jeszcze białe czyste ściany bo zaraz po malowaniu:), ale wyobrażam je sobie przy prostych mebelkach. Są jak biju. Mam je już chwilę i nadal mnie cieszą.
Jakby ktoś był zainteresowany to zapraszam do naszego sklepu freeDOM lub Etsy. Zainteresowanych większą ilością proszę o kontakt to może ponegocjujemy:)
Fiu fiu, rewelka! A co do nie potrafią, ja myślę, że im się nie chce :(
OdpowiedzUsuńZdziwiłabyś się jak wielu speców wzdryga się kiedy słyszą o mosiądzu, a wielu tak, nie chce im się.
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńNo w końcu udało się namówić kogoś z umiejętnościami na dłuższą współpracę. Chciałabym tylko jeszcze popracować nad ceną:( ale to wygląda na niemożliwe.
OdpowiedzUsuńcacuszka
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. Ciężko jest z takimi zamówieniami.. I nie chodzi mi o to że potrzebny jest fachowiec, tylko rzemieślnicy nie chcą podejmować się "małych partii". Ja kiedyś miałam problem z zamówieniem banalnych naklejek w drukarni. Wszędzie słyszałam, że muszę zamówić 1000, a potrzebowałam 15 szt.
OdpowiedzUsuń