Bardzo lubię zieleń we wnętrzach i tych projektowanych dla kogoś jak i w moich własnych.
Niestety zieleń mnie nie lubi:(
Schną kwiatki na potęgę. Pewnie trzeba być dobry człowiekiem, żeby rośliny rosły;)
Juka, lub jak ją tam zwą, wykopana z ogródka rodziców jeszcze się trzyma
(już chyba z dwa miesiące) Całkiem ładnie prawda?:))
Na szczęście w ogrodzie zostało jeszcze kilka sztuk, a rodzice chcą się pozbyć więc mam na zmianę jak padnie.
Te rośliny kojarzą mi się z ogrodami z lat 70-tych. Kamienie, basen i te kwiaty.
Znalazłam przypadkiem taki ogród w Lanckoronie.
W zamglonym lesie i w deszczu, ale to ten klimacik.
Lubicie taki?
Ja tak.
Przypomina mi dzieciństwo.
No może bez basenu;)
Dobrego weekendu.
Polecam jeszcze bambusy. Jedyny "kwiatek", który ze mną wytrzymał i nawet daje się rozmnażać. A pragnę zaznaczyć, że zabiłam nawet kaktusa :D
OdpowiedzUsuńU nas kaktusy też umarły:(
UsuńDzięki za radę:))