Ostatnie tygodnie stały u nas pod znakiem remontu.
(ostatnie tygodnie - czytaj koniec poprzedniego roku - za długo przygotowuję posty, za długo:)
Drobnego. Raczej nazwałabym to odświeżeniem. Podłogę zmieniliśmy z białej na białą, a ściany z białych na białe:/
W pracowni nie uznaje innego koloru bo przekłamuje mi kolory w próbnikach. Muszę mieć biało.
Drugi pokój (u mnie sypialnia) pozostał biały bo tam często robię zdjęcia i potrzebuję ścian do tła i jak najwięcej światła.
A marzy mi się szara sypialnia...
(ostatnie tygodnie - czytaj koniec poprzedniego roku - za długo przygotowuję posty, za długo:)
Drobnego. Raczej nazwałabym to odświeżeniem. Podłogę zmieniliśmy z białej na białą, a ściany z białych na białe:/
W pracowni nie uznaje innego koloru bo przekłamuje mi kolory w próbnikach. Muszę mieć biało.
Drugi pokój (u mnie sypialnia) pozostał biały bo tam często robię zdjęcia i potrzebuję ścian do tła i jak najwięcej światła.
A marzy mi się szara sypialnia...
No dobra, w sypialni nie tylko chodziło o światło i tło.
Jestem strasznie czuła na jakość materiałów zwłaszcza przy takim połączeniu barw.
Użyjesz czegoś zwykłego to wyjdzie smutno, a nie szlachetnie.
Jako, że na razie nie mogę urządzić sypialni tak jak bym chciała więc pozostaje taka jaką najtaniej wykonać:)
Otóż to, to niby takie szczegóły- rodzaje tkanin, ale jedno zaniedbanie, a wyjdzie tanio i banalnie...smutno jak piszesz. Muszą być szlachetne, masz rację, lny, dzierganki o grubych splotach...mówisz tanim kosztem? Zdradzę ci, że ja np. len na poduszki kupuje w sh, przerabiam ze spodni, spódnic, czasem nawet trafi się jakiś nietknięty kawał materiału. Na jaśki, wcale tak dużo nie potrzeba, da się nawet z koszul zrobić, a tych w lumpeksach jest masa i to dobrego gatunku:)Bardzo podobają mi się te szarości, zwłaszcza te trzy zdjęcia od dołu:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz słuszną słuszność. Co prawda najlepiej mi wychodzi zbieranie i planowanie, z uszyciem konkretnej rzeczy, zwłaszcza dla siebie już gorzej:)
UsuńDotychczas tkaniny pozyskiwałam w podobny sposób, ale mój ciucholand, który był w zasięgu ręki tak wywindował ceny, że lepiej już kupić nowe.
Pozdrawiam
Też bym chętnie zafundowała sobie szarą sypialnię, choć może nie aż tak monochromatyczną. U nas pierwsze skrzypce gra w mieszkaniu stolarka w kolorze starej sosny a takie drewno najpiękniej moim zdaniem wygląda z szarościami właśnie. albo z czernią.... ;)
OdpowiedzUsuń...i granatem takim ciemnym, złamanym - pięknie podbija kolor drewna:)
UsuńPiekne sypialnie :) Ja niedlugo bede malowac juz moja trzecia sypialnie na szaro. Szary wyjdzie plasko, ciezko i nijako przy uzyciu wiekszosci plastikowych farb i syntetycznych brwnikow. Szlachetnosc szarego wydobywa sie przy pomocy calej gamy kolorow, a te daje dobrej jakosci, tradycyjny pigment. Warto w niego zainwestowac.
OdpowiedzUsuńWyglada rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW sumie szara sypialnia całkiem ładnie wygląda. Ja na łóżku na pewno widziałabym letnią kołdrę https://senpo.pl/koldry/koldry-naturalne/letnie-koldry-naturalne która z pewnością prezentowałaby się bardzo delikatnie. W sumie muszę powiedzieć, że szare kolory są teraz dość popularne.
OdpowiedzUsuńSzarości zawsze są uniwersalne i nie ma opcji by nie wyglądały dobrze :) Co do wyposażenia do sypialni - łóżka, materace to polecam sklep https://www.new-hever.pl/kategoria/materace/ gdzie jest naprawdę olbrzymi wybór
OdpowiedzUsuń