Ja chyba potrafię.
Z drobną pomocą Ralpha Laurena.
Spójrzcie.
Boli?:))
Mnie boli.
Tak naprawdę Ralph ma mnóstwo świetnych wzorów, ale jak je składałam przypomniał mi się najbrzydszy dywan na świecie (z mojego rodzinnego domu:) Jak tylko na niego patrzyłam bolała mnie głowa.
Teraz kilka przykładów, od których nic nie boli, też od Ralpha Laurena
Jesiennie się robi. Prawda?
Zgadzam się z Tobą Li,
OdpowiedzUsuńabsolutne brzydale jak dla starej panny
z przedmieścia Londynu.
Nigdy nie pomyślałabym, że to Ralph...
To tylko taki mój brzydki wybór. Można je zapewne dobrze zestawić i stworzyć zupełnie inne wrażenie.
OdpowiedzUsuńMoże i tak...
OdpowiedzUsuń