DAWKA KOLORU

To fragment mieszkania, które pokażę Wam w późniejszym terminie. 

Pomyślałam, że ten pokoik powinien Was rozweselić w tak pochmurny i smutny dzień.

Na brak kolorów nie można tu narzekać:)

Pod zdjęciami kilka linek.

Projekt mój.

Jelonek z GarazShop

Poduchy od Petite Juliette

Narzuta z Z potrzeby piękna

Kolorowe, porcelanowe gałeczki od nas

Farba tablicowa również.

Miętowy kinkiet od decorOlki

Poduchy są bardzo milutkie. Polecam, ale spieszcie się bo sklep się chwilowo zamyka.

tapeta od babiegolata

lampka filiżanka ode mnie z freeDOM

 Lubię ten niebieski blacik.

Poniżej widok całości.

LAMPY

Kolejne lampy do zapamiętania.
Lindsey Adelman Studio

AKWARELOWE DYWANY

Zaczęło się od Jag, która dzisiaj uderzyła mnie tym kolorem o tu.
Potem, niedawno poznana apetyczneW zaczepiła o ten kolor w ten sposób.
Cały dzień mnie prześladował, aż poddałam się w końcu tej pomarańczy.
Dywany jak malowane od by Henzel

ROMANTYZM PO MOJEMU

Dziwaczne to dzisiejsze święto.

łóżko - Gervasoni

czajnik, sztućce, skarpety - Jurgen Lehl Shop

świecznik - Nordal

pled - Anthropologie

miseczka - u mnie we freeDOM

DREWNIANO COM

drewniano.com 
Panowie od drewnianych zleceń nietypowych.
To oni zrealizowali meble (te drewniane-dębowe) z mieszkania, które ostatnio Wam pokazałam.
Znalazłam ich przez przypadek, w sąsiedztwie.
Dwóch operatorów filmowych, którzy postanowili się przebranżowić.
Nie głupi pomysł. Byleby wytrzymali.
Polecam odwiedzić ich w małej galeryjce w Krakowie na ulicy Józefińskiej. Może i Wam coś się spodoba.

MIESZKANIE

No to zaczynam blok autoreklamowy:) 

Ufff... Udało się skończyć realizację i na dodatek zrobić zdjęcia. 

Nie karćcie mnie za fotki bo to nie moja najmocniejsza strona. 

Mam tylko aparat, słońce lub jego brak, no i statyw, który mi tylko przeszkadza więc czasem może być coś nie ostre lub z za dużym ziarnem albo za ciemne. 

Więcej zdjęć umieszczę na mojej stronie i pewnie jeszcze gdzieś, ale jeszcze nie wiem kiedy i gdzie.

Co do samego mieszkania. 

Kraków, kamienica, ok. 100 metrów.

Dużo naturalnych materiałów. Drewno, len, metal. Stonowane kolory. 

Było to jedno z tych zleceń, które realizowało się z przyjemnością. Głownie to zasługa klientki. Nie dość, że z gustem, to jeszcze z niekończącymi się pokładami cierpliwości i z zaufaniem. Dziękuję.

Wszystkie meble z wyjątkiem krzeseł i sof projektowane były przeze mnie, a realizowane przez kilka zaprzyjaźnionych firm i troszeczkę przeze mnie. Jedną z tych firm przedstawię bliżej w kolejnym wpisie bo wydaje mi się, że warto. 

Odpowiedzialna byłam za całą realizację i wszystkie zamówienia.  Było ciężko, ale jest gotowe i jestem zadowolona, ale to mi pewnie szybko minie:))

Ależ bym chciała więcej zleceń tego typu:((

------------------------------------------------------------------------  SALON

-------------------------------------------------------- KUCHNIA Z GABINETEM

---------------------------------------------------------------------- SYPIALNIA

Łóżko na podeście. Ostatnio bardzo często korzystam z tego rozwiązania. Za często. Bronię się przed tym ale wtedy klient wspomina, że widział na stronie takie rozwiązanie i czy mogłabym........
No to mogę i mam teraz całą serię takich wnętrz:)) Taki znak rozpoznawczy:)

------------------------------------------------------ ŁAZIENKA ZE SCHOWKIEM

Schowek widać tylko w odbiciu w lustrze.
Ma wielkie dębowe drzwi zamykane na skobel. 

----------------------------------------------------------------------------------

W projektach realizowanych od zeszłego roku używam wielu materiałów samodzielnie sprowadzanych oraz kupowanych u koleżanek blogerek - bo jak wiecie krakowskie sklepy stacjonarne mnie nie zadowalają:))

 Do tego mieszkania rękę przyłożyły Ola z fotobloo(g) prowadząca 

sklep Decorolka

powyżej lampa od niej - w najlepszej cenie jaką udało mi się znaleźć

oraz babielato czyli  Pani Agnieszka 

ze sklepu Z potrzeby piękna

Realizowałam u niej w tym samym czasie jeszcze zamówienia dla innych klientek. Namieszałam strasznie. Podziwiam, że ją za to, że udało jej się to opanować:) Spokojnie możecie ją dręczyć. Da radę:))

PRÓBUJĘ OD RANA

Od samego rana próbuję napisać, że przepraszam za zaniedbywanie bloga:)

Przez ostatnie tygodnie miałam bardzo czasochłonną pracę. 
Na szczęście, nie związaną z projektowaniem więc głowa i żołądek trochę odpoczęły.
Dzisiaj już chyba skończyłam.
Mam taką nadzieję.
Powoli wracam do normalnego trybu życia.


Aaaaaaa............mam pytanie.


- Wiecie jaki jest najlepszy, w ostatnim czasie, program do projektowania wnętrz?

Odp: Excel:)

Niech żyją królowie excela!!:)))
Ja wysiadam.